Można TaniejRaporty i analizy Picodi.com

Podróż z Indii i nogi Brada Pitta, czyli co kryje się w cenie jeansów

Picodi4 czerwca 2018 r.

Polowanie na idealne spodnie bywa często niemałym wyzwaniem – również dla portfela. Dlaczego niemal identyczna para w jednym sklepie potrafi kosztować o wiele więcej niż w drugim? Prześwietlamy cenę jeansów, co do guzika!

Nieśmiertelne jeansy w szafie ma niemal każdy. W Polsce kupujemy coraz więcej jeansów i nic nie wskazuje na to, by miały nam się znudzić. Według szacunków analityków z Euromonitor International w ubiegłym roku na spodnie dżinsowe wydaliśmy prawie 3,4 mld zł. Śmiało można przypuszczać, że w 2018 ta liczba znacząco zbliży się do 4 miliardów.

Ale czy na pewno wiemy, co kryje się w cenie każdej pary? Dlaczego w jednym sklepie za niemal identyczne spodnie zapłacimy kilkakrotnie więcej niż w innym? By to sprawdzić, rozłożyliśmy cenę jeansów na czynniki pierwsze i przyjrzeliśmy się drodze, jaką przebywają spodnie, nim trafią na sklepowe półki. Zapnijcie pasy – przemierzymy kawał świata!

jeansy prawdziwa cena

Liczy się każdy guzik

W naszym przykładzie wzięliśmy pod lupę spodnie z jednej z popularnych sieciówek. Ich cena detaliczna to 120 zł.

Podróż naszych jeansów rozpoczyna się w Indiach. Koszty produkcji to pierwszy składnik ich ceny – niewielki, bo stanowiący zaledwie 1/5 tego, co zobaczymy na metce. Nieco ponad 20 zł za wykonanie jednej pary to i tak sporo w porównaniu do kosztów pracy fabryk w Wietnamie, Pakistanie czy Bangladeszu, gdzie można je uszyć o wiele taniej.

Na koszty produkcji wpływ mają nie tylko płace pracowników (i warunki, w jakich pracują), ale także projekt spodni. Każda dodatkowa kieszonka, guzik czy szew to przynajmniej kilkanaście groszy więcej, a przy planowaniu masowej produkcji liczy się każdy dodatkowy wydatek. Istotny jest również gatunek bawełny, z jakiej wykonane są jeansy – materiał wyższej jakości będzie odpowiednio droższy.

Ile na spodniach zarabia producent?

Gotowe spodnie opuszczają fabrykę, by trafić do hurtowni i magazynów, a stamtąd – do sklepów. Ich transport oczywiście kosztuje. Kupując parę spodni, płacimy za kontener, w którym przypłynęły, ubezpieczenie ich podróży oraz cło. Łącznie to ok. 10 zł doliczane do ceny naszych jeansów.

Producent sprzedaje jeansy do dystrybucji, naliczając odpowiednią marżę (w przypadku naszych spodni stanowi ona ok. 4% ceny, ale marki chcące uchodzić za luksusowe naliczają znacznie wyższe marże, sięgające nawet 50%), a po nim swoją część doliczają hurtownicy oraz sprzedawcy. Ci ostatni z każdej sprzedanej pary biorą blisko połowę ceny, choć nie jest to oczywiście czysty zysk – sklepy muszą w końcu opłacić pensje pracowników, podatki czy choćby rachunki za prąd. Zarówno producent, jak i sprzedawca w cenie spodni amortyzuje również inne dodatkowe koszty, takie jak administracja czy marketing.

Kropkę nad „i” stanowi podatek VAT w wysokości 23%.

Gdy zaciskasz pasa, żeby kupić spodnie

Nasze sieciówkowe spodnie za 120 zł i tak kosztują niewiele w porównaniu do cen, jakie wystawiają największe marki. Dlaczego jeansowi giganci chcą za swoje produkty tak dużo, skoro wielu z nich płaci za produkcję jeszcze o wiele mniej niż w omawianym przykładzie?

To proste – producenci doskonale wiedzą, że wybierając markę, chcemy się z nią identyfikować. Co roku wydają więc miliony na promocję swoich produktów: billboardy, reklamy w magazynach modowych i na billboardach oraz gaże gwiazd. By włożyć swoje spodnie na nogi Brada Pitta, firmy windują marże, pamiętając o tym, że za towar z (rzekomo) wyższej półki zwykle jesteśmy gotowi zapłacić więcej.

Nic nie wskazuje na to, by jeansy miały nam się znudzić. Marketingowo-cenowa spirala pędzi więc w najlepsze. Dlatego następnym razem, gdy wybierzesz się po nową parę spodni, zastanów się – za co naprawdę chcesz zapłacić?

jeansy prawdziwa cena

Kupując jeansy przez internet, pamiętaj o cashbacku. W sklepach Modivo, Answear i Sinsay stawki są najwyższe, a cashback łączy się z kodami rabatowymi.


Przedstawione informacje zostały oparte m.in. na raportach producentów, ofertach międzynarodowych przewoźników oraz zestawieniach znalezionych na stronach branżowych. Nie są to oczywiście dane precyzyjnie odzwierciedlające rzeczywistość, a jedynie przybliżone liczby, którymi posiłkowaliśmy się, by przedstawić drogę produktów na sklepowe półki. Mało która firma dzieli się szczegółami dotyczącymi kosztami powstawania i dystrybucji swoich produktów. Biorąc pod lupę ich ceny, chcemy jednak zachęcić do dyskusji, a przede wszystkim – świadomego kupowania!

Sprawdź, za co płacisz

Zapoznaj się z naszym cyklem Prawdziwa cena produktu i dowiedz się, ile kosztują: